niedziela, 5 października 2014

Jestem sobą! Jestem piękna!

 Akceptacje siebie, swojego ciała, jest bardzo istotną sprawą. 

Jeszcze do niedawna krępowałam się jechać na basen - bo ciało.... ,
biegać - bo jestem czerwona jak burak.... ,
jeść w miejscach publicznych - co sobie o mnie pomyślą, gruba jeszcze je.... ,
krępowałam się założyć strój rowerowy - pstrokaty bo jak ja wyglądam... ,
imprezy rodzinne jeszcze bardziej mnie przerażały... co założyć..., przeważnie i tak wyróżniałam się z tłumu...

Jednak to tylko wspomnienia ! 

Akceptuję i kocham siebie taką jaka jestem!
Jestem sobą i jestem z tego dumna!
Mam wady jak każdy inny, ale walczę z nimi.


Zmiany w życiu są potrzebne, są konieczne, aby żyło nam się lepiej, milej, żebyśmy mogli korzystać dobrodziejstw obecnych czasów, nie wstydzili się siebie!

Przede mną jeszcze wiele zmian, robię to dla siebie przede wszystkim, oraz dla mojego mężczyzny, bo kocha mnie taką jaka jestem.



Główną zmianą która jest przede mną obecnie jest Organizacja czasu, o której co nieco pisałam tutaj .
Dziś pochwalę się efektami tygodniowej pracy.

Od czego zaczęłam...
Czytając blog Różowej Klary natknęłam się na post, a w sumie serię postów...
Zatrzymać czas!
Zatrzymaj czas! Pierwsze kroki!
Planowanie
Zatrzymaj czas! Zrób to!

Jak przeczytałam tak więc zrobiłam.
Wzięłam do ręki pusty zeszyt...
Kolorowe flamastry...
Długopis...
Karteczki...
i zaczęła się moja przygoda...

Spisałam zadania na poniedziałek... z tego względu, że moja praca pochłania większą część dnia plan musiał się zmieścić od 8:00 do 13:00, do pracy na 14, więc trzeba spokojnie dojechać i bezpiecznie.
Dzień zaczynam od szklanki wody.
Uwzględniłam wszystkie istotne sprawy i z czego byłam szczęśliwa trening zaraz po przebudzeniu.
Prysznic, śniadanie.... i inne ważne i ważniejsze sprawy.

Gdy o godzinie 11:00 wszystkie zadania były oznaczone na żółto byłam przeszczęśliwa! W normalnym trybie dnia nigdy nie mogłabym się zdecydować co robić teraz... może najpierw śniadanie... a może facebook... śniadanie przy facebooku... nie trwa 15 min.... a ok 1h!!!
Dzięki temu mam 45 min na trening!

Jest to dopiero mój pierwszy tydzień gdzie nie miałam za dużo obowiązków w domu, kolejny tydzień to będzie moje wyzwanie!
Mieszkam z moim mężczyzną i przyszłymi teściami... mamy ustalone, że co 2 tydzień przejmujemy obowiązki typu gotowanie, sprzątanie, zakupy.
Chcę tak zorganizować czas, aby codziennie udało mi się na 1h wyskoczyć do klubu fitness na jakieś zajęcia lub zumbę. To będzie ciężkie ale czego się nie da!
Tym bardziej że nie jestem sama!


 Trzymajcie za mnie kciuki!

Jest to pierwszy post odnośnie projektu "Październik w słowach" stworzonego przez Różową Klarę, która jest moją motywacją do działania!



3 komentarze:

  1. Powodzenia w planowaniu! (: Widać, że masz w sobie mnóstwo zapału :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ;) Dokładnie zapał jest, mam tylko nadzieję że będzie on ze mną dłuuugo ;)

      Usuń
  2. u mnie z organizacją czasu jest kiepsko:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za odwiedziny. ;)
Możesz liczyć na rewanż z mojej strony ;)