poniedziałek, 15 września 2014

Poniedziałkowy szok! - moje efekty

Dzień dobry wszystkim ! 
Jestem dziś w wyśmienitym nastroju.... zapytacie czemu ?
Już piszę ! 

;)
Jakiś czas temu a dokładnie 25.08.2014r. zrobiłam pomiary mojego ciała. Robię to rzadko, wiec wiedziałam, że muszę te dane zachować, aby porównać je z kolejnymi pomiarami. ;)
Dziś nastał ten dzionek ;)
Wstałam z myślą, że to zrobię. Bez żadnych nadziei na sukces. Bo przecież nic wielkiego nie robiłam przez ostatni miesiąc.
Nie przedłużając.... 
25.08                                   15.09
Brzuch 87 cm                       84 cm
Talia 75 cm                          70,5 cm
Pupa 98cm                          96,5 cm
Uda  55,5 cm                       55,5 cm


Brzuch -3cm
Talia -4.5cm
Pupa -1.5cm
Udo 0cm

W sumie -9cm przez niecały miesiąc !!!! 

Wiem, że jest możliwość błędów pomiarowych, nigdy nie ma sie pewności że w dobrym miesicu mierzy się ciało, w tym samym co ostatnio. Jednak ta różnica i tak dała mi nadzieję, motywację i chęć działania !!! ;)


Zmiany jakie udało mi się wprowadzić w tym czasie ;) 
- Od ok 1.5 miesiąca jem coraz mniej smażonych potraw. (zmusiła mnie choroba i tak zostało)
- Od ponad tygodnia nie jem słodyczy ( nie jest to rzucenie wszystkiego, jest to ograniczenie do minimum jakie mogę, np. w tygodniu jedyna słodkość to było ciasto z owocami które upiekł mój przyszły teść ;) i to zawsze rano do kawy w pracy ;) oczywiście nie codziennie! ;)
Grzech dopiero w niedzielę na chrzcinach gdzie zjadłam tort i kawałek sernika. (ale jak oprzeć się sernikowi Natalki???) Chociaż czy to grzech ? Nie ;D Dalej będę trwała w swoich postanowieniach ;) I nie będę sobie zawracała głowy tym że zjadłam coś co miało więcej kalorii... ;)
Kolejna ważna kwestia u mnie  - Owoce ;D
- Owoce u mnie pojawiały się.... raz w tygodniu... czasem dwa. Nigdy nie zwracałam uwagi. Twierdziłam że jem... ;) To wystarczy. Jednak po przeanalizowaniu ( odnośnie moich przemyśleń będzie oddzielny post) doszłam do wniosku że jest ich w moim jadłospisie bardzo mało.
Teraz minimalnie jeden owoc na dzień musi się pojawić.
- Warzywa - tu jest trochę gorzej ale także się staram aby coraz częściej się pojawiały. ;) Sałatka warzywna do pracy, papryka do śniadania ;) Ale z warzywami muszę jeszcze powalczyć ;)
- Kawa - nie pamiętam kiedy piłam prawdziwą kawę, czarną. ;) Obecnie delikatna rozpuszczalna "o poranku" z biedronki jak najrzadziej.  A może uda się odstawić całkowicie ;) zobaczymy ;)
- Od 09.09.2014 chodzę na ZUMBĘ! Ci co śledzą moj blog zapewne o tym czytały ! ;)
Jestem mega zadowolona że mogłam dołączyć do tej przepełnionej energią grupy zumbiar :D
Ubolewam tylko nad tym że co 2 tydzień mam popołudniowki w pracy a zajęcia są ok 19/20 ;/
Jednak będę ćwiczyła sobię trochę w domu układy ;p
- jeszcze jedna zmiana która zapewne nie wpłynęła na nic, a może jedynie na moją skórę i samopoczucie ;)
Akcja "Smarowanie" u mnie przebiega bardzo pomyślnie ;)
Każda kąpiel/prysznic kończy się smarowaniem ciała oliwką. (balsamem). Jednak wolę oliwkę ;D
Już widzę różnicę w nawilżeniu mojej skóry.


Podsumowanie: 
Patrząc na ten czas, nie zrobiłam nic wielkiego, a jednak działa to pozytywnie na moj organizm.
Jeżeli chodzi o treningi biegałam kilka razy i zumba na razie 4 zajęcia ;)

Co o tym myślicie ? Co jeszcze powinnam wg was zniwelować a co robię źle ? 
Chcę wprowadzić więcej treningów. Ale to powoli  ;)

Zdjęcia z dziś....
I jedyne zdjęcie jakie znalazłam z okresu sierpnia. Standardowo na wakacje zamiast ciało smukłe... miało większe wypukłości niż teraz na jesień ;D

*a powyżej zdjęcia wykresu z pulsometru z ostatniego treningu.



12 komentarzy:

  1. 9cm! Super wynik;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje ! ;)
      I powiedzieć że było to takie nieświadome ;)

      Usuń
  2. nie wiem, jak Ty to zrobiłaś w miesiąc, 9 cm to bardzo dużo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama byłam w szoku ale coś jednak się udało. I to tym bardziej, że wiem co do treningów się nie przykładałam. Przez dłuższy czas miałam tzw depresje. (kompletnie na nic nie miałam ochoty).
      Jednak nawyki żywieniowe dają bardzo duzo jak widać ;)

      Usuń
  3. Ojej, świetny wynik ! Gratulacje !

    OdpowiedzUsuń
  4. jaka choroba Cię zmusiła do porzucenia smażonych dań? Jeśli to nie tajemnica?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie do konca nie doszliśmy z panią doktor co to było. Dlgi czas bolal mnie żołądek. Co promieniowalo na cały brzuch. Robiliśmy badania wszystko byłook. Brałam przeciwbólowe i dieta. ... ale tylko taka ze min słodyczy i zero smażonego. Na razie przeszło. .. co będzie się okaze.

      Usuń
  5. No to gratuluję !:)
    Zapraszam do mnie na przepis na fit szarlotkę bez cukru:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pewnie! Akcja jeszcze nie ruszyła więc zaraz dopisuję

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję za miłe słowa :)

    Obecnie wszystkie przepisy dostępne są na http://www.zostanwege.pl/1018-2/

    OdpowiedzUsuń
  8. Gratulacje, tylko nie odchudzaj za bardzo;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za odwiedziny. ;)
Możesz liczyć na rewanż z mojej strony ;)